BACKGROUND
Był ciemny kwietniowy wieczór roku pamiętnego dwa tysiące piętnastego. Na mej ścianie wisiał piękny kalendarz sygnowany przez pewną firmę… Za oknem padał deszcz, a może nie? Nie pamiętam. Równie dobrze mogło padać słońce. Eee… znaczy deszcz. I promienie słoneczne też padają. No to padało.
Padło i na mnie. Olśnienie. Iluminacja. Przetarłem oczy. Nie – to nie może być prawda, a jednak… spiskowa teoria dziejów zatacza coraz szersze kręgi. Znaczy się zobaczyłem ZNAK.
39 maja? I co dalej? Jak żyć?
Spojrzałem w kalendarz raz jeszcze i pacnąłem się w czoło. Czy wy wiecie, co jest 40 maja? Ja też nie. Ale 39 maja to… Urodziny KRÓLA JULIANA! *
*) Nie mylić z Dniem Króla Juliana 11 maja i Dniem Ręcznika 25 maja.
MIEJSCE
Okolice stacji metra Młociny
CZAS
39 maja 2017. Czwartek. Godz. 18.30-19.00 +/-
PLAN
Czego nie będzie (Król Julian nieobecny usprawiedliwiony):
- Konkursu gibkości – musi go wygrać Król Julian, inaczej nie ma zabawy,
- Miotnięcia owocem – jednostronnie zabawne, zważywszy, że owoc jest miotany w ciebie przez Juliana,
- Grzania się w blasku jego chwały – polega na podziwianiu go i jak najgłośniejszym krzyczeniu Uuuuuuch i Aaaaach i co kto tam potrafi
- Pieczenia Julianowi tortu – pamiętaj, aby nie przesadzić z dodatkami – król musi wszak dbać o linię. I nie zapomnij o dobrej prezentacji.
- Przytulania do stopy - w sprawie stopy obowiązuje zero tolerancji.
Co będzie:
- będę JA/MY/WY/ONI
- wspólna celebracja URODZIN z wydawaniem odgłosów narządami głosowymi górnymi
- prosimy o przyniesienie banana/bananów i żółtych czapeczek w formie korony (dodatkowo organizator postara się coś sam zrobić) w celu wykonania wspólnego zdjęcia (może być też wata cukrowa)
- wymiana XWG i TB
- pogaduchy i wymiana doświadczeń dotyczących przytulania stopy itp.
- grzanie się w promieniach własnej chwały, dodatkowo poklepywanie po plecach
Wszelkie lemurze atrybuty mile widziane.