W tym miejscu są dwie tablice. Tablicę po lewej stronie poświęcono 17-letnim chłopcom-tokarzom, absolwentom I Miejskiego Gimnazjum Mechanicznego im. Michała Konarskiego, którzy we wrześniu 1943r. świadomie dokonali sabotażu produkcji części do okrętów podwodnych niemieckiej marynarki wojennej. Z kolei tablica po prawej przywołuje pamięć o młodych tokarzach żydowskich, pracujących w fabryce do końca stycznia 1943 r. Miesiąc później trafili oni do niemieckiego obozu zagłady w Treblince. Co roku przy kamieniu odbywają się uroczystości honorujące pamięć bohaterów tamtych wydarzeń, organizowane przez szkołę, która dba o swoją historię i świetne tradycje.
Na stronie szkoły można zobaczyć relację z jednej z takich uroczystości, z udziałem ostatniego żyjącego świadka tamtych wydarzeń, pana inż. Jerzego Zacharzewskiego.
Warto też w dziale "Historia szkoły" odszukać pełną relację na temat sabotażu produkcji części do niemieckich u-bootów, dzięki której znacząco opóźniło się ich zastosowanie w boju. Może to właśnie dzięki chłopcom z warsztatów „Konara” w Londynie nie mówi się dziś po niemiecku? Przeczytajcie koniecznie, ta relacja bardziej trzyma w napięciu, niż sensacyjne przygody Jamesa Bonda. I nawet ma zaskakująco dobre zakończenie.
A teraz zagadka, nietrudna, bo nie chodzi o łamigłówkę, a o przybliżenie historii. Potrzebne dane znajdziecie na stronie szkoły i na tablicach pamiątkowych.
Do poznania współrzędnych finału potrzebne będą następujące dane:
A – szkoła, do której uczęszczali nasi bohaterowie, mieści się w Warszawie, przy ul. Okopowej. Pod jakim numerem?
B – w którym roku odsłonięto tablice pamiątkowe? Ostatnia cyfra daty = B
C – o ile milimetrów nieznany francuski konstruktor przesunął wymiary precyzyjnej części do u-boota?
D – na ile sztuk pierścieni opiewało pilne zamówienie niemieckiej Kriegsmarine? Dodaj do siebie cyfry, tak długo aż otrzymasz jednocyfrowy wynik D
finał: N 52° (D*2).0(D*3) E 020° (A-C+B).0(B*9)
I jeszcze mała prośba. Jeśli podobała wam się ta skrytka, podejdźcie do tablic i poświęćcie chłopakom z „Konara” chwilę zadumy. Dziękuję.