Nie wszyscy mieszkańcy wsi mieli tyle ziemi, aby móc się z niej wyżywić. Młodzi ludzie szli na służbę do bogatych gospodarzy (gburów), dnia 11 listopada "ugadzali się" po pracy, bądź przedłużali umowę na następny rok. Bywało, że parobcy i dziewki rezygnowali z zarobkowania u tych gburów, którzy byli chytrzy, bardzo skąpili jedzenia, a przymuszali do ciężkiej pracy. Właśnie na Świętego Marcina służba dostawała myto - zapłatę za przepracowany rok. Ale też tego dnia gospodarze wstawali rano "obrzędzali" całe gospodarstwo, a gburka przygotowywała śniadanie wyjątkowo smaczne i obfite. Posiłek spożywano przy jednym stole gospodarze wraz ze służbą. W zwykły dzień śniadanie składało się zwykle z muzy, kawałka suchego chleba i czarnej kawy.
Zapraszamy do poszukiwań naszych keszy które pozwolą Ci na odkrycie kolejnych lokalnych produktów Warmii, Mazur Kujaw i Krajny w ramach utworzonych pętli smaków "Trzech Dolin" i "Barcji".
Smacznych poszukiwań!!!