Chlapek nie jest jakimś tam głupiutkim króliczkiem i doskonale wie, że jego ogród pustoszą śliniki luzytańskie. Ale wie też, że "pomrów" jakoś lepiej brzmi i jest lepszym chwytem marketingowym. Postanowił zastosować taki chwyt, żeby Was zachęcić do udziału w polowaniu... tfu, w spotkaniu. Polowanie to też chwyt, bo łapie się przy tym różne takie. Oczywiście Chlapek nie będzie nikogo zmuszał do chwytania tego tałatajstwa. Wystarczy, że przyjdziecie się z nim (tzn. Chlapkiem) spotkać, pogadać o keszowaniu, powymieniać drewno, przekazać przedmioty podróżne w dalszą drogę itd. Nie zabraknie też miejsca do zabawy dla najmłodszych, miski z wodą dla piesków, drewna na ognisko (jak zwykle kiełbaski trzeba sobie wcześniej upolować i przynieść). Pomrowów nie pieczemy.
Spotykamy się we wtorek, 21 września o godzinie 18:00. Jeśli to dla kogoś za wcześnie, śmiało może dołączyć później - spotkanie potrwa przynajmniej do godziny 20:00.
Współrzędne prowadzą na teren prywatny - wejście na teren przez furtkę wskazaną w waypoincie.
Spotkanie odbędzie się niezależnie od pogody (zamówiliśmy ładną, ale różnie bywa).