Skip to content

Noc Świętojańska - III edycja Event Cache

This cache has been archived.

Stasiu72: Myślę, że już wystarczająco dużo czasu było na zalogowanie, więc archiwizuję.

More
Hidden : Saturday, June 22, 2019
Difficulty:
1 out of 5
Terrain:
1.5 out of 5

Size: Size:   other (other)

Join now to view geocache location details. It's free!

Watch

How Geocaching Works

Please note Use of geocaching.com services is subject to the terms and conditions in our disclaimer.

Geocache Description:

22 June 2019, 20:00 - 20:30

Noc Świętojańska była niezwykle radosnym świętem, podczas którego tańczono, śpiewano oraz odprawiano tradycyjne obrzędy.

Święto to sięga historią czasów pogańskich. Pierwotnie nazywane było Nocą Kupały, rzekomego słowiańskiego bóstwa miłości, bądź też Kupalnocką. Natomiast ok X w, kiedy to Kościół katolicki chciał wykorzenić z mentalności nowo wierzących wszystkie pogańskie obrzędy i rytuały, zamieniał  święta pogańskie na święta kościelne. Tak też było i z tym świętem, Kupalnocka  obchodzona w dniu przesilenia letniego, czyli w najkrótszą noc w roku z 21 na 22 czerwca, później została przeniesiona na noc z 23 na 24 czerwca. Bowiem Kościół ustanowił dzień Św. Jana Chrzciciela 24 czerwca, tak też obchody przeniesiono na wigilię św. Jana. Stąd wzięła się nazwa Noc Świętojańska. Innym określeniem jest Sobótka, według jednego z tłumaczeń nazwa nadana najprawdopodobniej przez Kościół, oznaczająca Mały Sabat. Z kolei według pewnej legendy sobótka to święto ku czci pięknej dziewczyny o imieniu Sobótka, która zginęła z ręki wroga dzień przed zamążpójściem. Miała być śmiertelnie zraniona w samo serce, a dziać się to miało właśnie w noc letniego przesilenia. Inne nazwy tego samego święta obowiązują na Łotwie, jedna z nich Ligo odnosi się do dnia 23 czerwca, a druga, Jani nawiązuje do 24 czerwca, czyli dnia św. Jana.

Ze względu na chrystianizację i związane z tym usilne starania Kościoła co do zaprzestania świętowania Kupalnocki, nie wszystkie dawne rytuały są nam znane, jednakże to, co wiemy z pozostałych źródeł jest bardzo ciekawe i inspirujące.

Noc ta jest uznawana za święto ognia, wody, słońca i księżyca, urodzaju, płodności, radości i miłości. Tak też wszelkie obrzędy nawiązują do tych właśnie żywiołów i zjawisk. Obrzędowość była podobna we wszystkich regionach, w których uznawano to święto, a mowa tu o obszarach zamieszkiwanych przez Słowian, Germanów, Celtów, a także przez część narodów wywodzących się z ludów ugrofińskich, np. Finów i Estończyków.

Niezwykle interesująca jest litewska pieśń opowiadająca o Księżycu i Słońcu, którzy wzięli ślub pierwszej wiosny po stworzeniu świata. Wtedy to, kiedy Słońce wstało po nieprzespanej nocy poślubnej i wzniosło się ponad horyzont, Księżyc je opuścił i zdradził z Jutrzenką. Od tamtej pory oba ciała niebieskie są wrogami, którzy nieustannie ze sobą walczą i rywalizują – najbardziej podczas letniego przesilenia, kiedy noc jest najkrótsza, a dzień najdłuższy. Stąd z pewnością święto to jest nazywane m. in. świętem Słońca i Księżyca.

Wszędzie w wigilię św. Jana palono ogniska, co było pierwszym rytuałem tej nocy. Ogień musiał być skrzesany z  drewna jesionu i brzozy. Ponadto musiało być to jedyne palenisko we wsi, wszystkie pozostałe gaszono przed obrządkiem. Rozpoczynano od wbicia w ziemię w obranym miejscu brzozowego kołka, po czym zakładano na niego jesionowe koło ze szprychami owiniętymi smoloną słomą. Następnie obracano koło tak szybko, że w wyniku tarcia zaczynało się ono palić. Wtedy je zdejmowano i płonące toczono do przygotowanych nieopodal stosów, dzięki czemu szybko zajmowały się ogniem. Szeregi stosów układanych zazwyczaj na wzgórzach płonęły tej nocy prawie w całej Europie. W tę noc ogniska płonęły również na ziemiach północnej Afryki, zamieszkiwanej przez ludy muzułmańskie.

W Polsce skakano przez ogniska, co miało oczyszczać oraz chronić przed wszelkim złem i nieszczęściem. Według niektórych przekazów, w Rosji przez ogień skakały pary niosące na ramionach figurkę Kupały (przedstawiającą raczej już wówczas znanego pod tym przydomkiem Jana Chrzciciela, niż domniemane bóstwo miłości), jeśli w trakcie skoku figurka wpadła do ognia, młodym wróżono rychły koniec miłości. W Grecji, przy okazji przeskakiwania palenisk, najpierw dziewczęta, a później chłopcy ogłaszali, że zostawiają za sobą wszystkie swoje grzechy. Serbowie natomiast do dogasających o świcie ognisk zapalali pochodnie i obchodzili z nimi zagrody i domostwa, co chronić miało przed złymi duchami. Z kolei w Skandynawii ogniska te musiały koniecznie być palone na rozstajnych drogach albo nad brzegami jezior, bo wierzono, że woda, w której koniecznie należało się zanurzyć, miała wówczas właściwości lecznicze. Palono również na stosach ofiary z drobnej zwierzyny i ptactwa oraz magicznych ziół, co zapewniało urodzaj, tudzież płodność zwierząt i ludzi.

Innym rytuałem było plecenie wianków z kwiatów i magicznych ziół z wpiętymi płonącym łuczywem. Plotły je młode dziewczyny, które w zbiorowej ceremonii ze śpiewem i tańcem powierzały wianki falom rzek i strumieni. Na wianki te czekali w dalszym nurcie rzeki chłopcy, którzy próbowali wyłapywać wianki, czy to w tajemnym porozumieniu z dziewczętami, czy też licząc po prostu na łut szczęścia. Każdy, któremu się to udało, wracał do świętujących, by zidentyfikować właścicielkę wyłowionego wianka. W ten sposób młodzi mogli dobierać się w pary. Później mogli wyruszyć na samotny spacer po lesie, tam też na mokradłach poszukiwali kwiatu paproci, wróżącego pomyślny los. Po spacerze, o świcie powracali do wciąż płonących ognisk, by przepasawszy się bylicą, trzymając się za dłonie, przeskoczyć przez płomienie. Skok ów kończył obrządek i w tym jednym dniu w roku stanowił rytuał zawarcia małżeństwa. Wianki były wykorzystywane również jako dobra wróżba dla bydła, któremu zakładano zasuszone wianki z bylicy na rogi, by ustrzec je przed chorobami i urokami czarownic. Powszechnie wierzono, że osoby biorące czynny udział w sobótkowych obrzędach, przez cały rok będą żyły w szczęściu i dostatku.

Ponadto według wierzeń, przeróżne demony wodne, takie jak wodniki, czy wodnice, czaiły się na ludzi, którzy nie mogąc doczekać się lata, zażywają kąpieli przed nocą Kupały. Dopiero po tym święcie kąpiel w akwenach stawała się stosunkowo bezpieczna. W późniejszym okresie wierzenia te znalazły swoje odbicie w święceniu wody w wigilię św. Jana, co w konsekwencji przeganiać miało złe moce i oficjalnie otwierać sezon kąpielowy.

Do dzisiaj Noc Świętojańska jest bardzo ważnym świętem w niektórych rejonach, np. na Łotwie jest jednym z bardziej popularnych świąt, uznanym nawet za święto państwowe, a po odzyskaniu niepodległości, 23 i 24 czerwca stały się dniami wolnymi od pracy, podobnie na  Litwie, dzień 24 czerwca, jest dniem wolnym od pracy. W Finlandii noc świętojańska jest również jednym z najważniejszych świąt w kalendarzu.

 

Opis eventu:

Zapraszamy po raz trzeci na wspólne świętowanie Nocy Świętojańskiej Was drodzy Koledzy i Koleżanki, którzy zajmujecie się poszukiwaniem i ukrywaniem skarbów. Mile widziani będą również chętni do rozpoczęcia zabawy z Geocachingiem.

Tym razem spotkanie rozpocznie się 22 czerwca 2018r. o godzinie 20.00 na współrzędnych, na Przełęczy Tąpadła i potrwa przynajmniej do 20.30. W planie są rozmowy o geocachingu, wymiana i prezentacja drewniaczków i innych kolekcjonowanych przez Keszerów przedmiotów.

W tym roku spotkanie odbędzie się nie 23 a 22 czerwca, ze względu na to, że 23 czerwca to niedziela, a zwykle nasze spotkania trochę trwają, więc w poniedziałek nie byłoby komfortu wstawania do pracy.

Na miejscu zbiórki jest możliwość rozpalenia ogniska, można więc zabrać kiełbaski i co kto lubi na ognisku upiec. Będziemy Was oczekiwać przy rozpalonym ognisku.

Additional Hints (No hints available.)