Skip to content

[RWJO] - grodzisko Traditional Geocache

Hidden : 9/2/2018
Difficulty:
3.5 out of 5
Terrain:
4 out of 5

Size: Size:   small (small)

Join now to view geocache location details. It's free!

Watch

How Geocaching Works

Please note Use of geocaching.com services is subject to the terms and conditions in our disclaimer.

Geocache Description:


RUNDA WOKÓŁ JEZIORA OTOMIŃSKIEGO

Jezioro Otomińskie (Òtomënscze Jezoro) – niby tak blisko Gdańska, a jednak położone jest na terenie Gminy Kolbudy. Powstało na skutek wypełnienia się wodą wgłębień polodowcowych. Położone jest  pośród malowniczego, dużego kompleksu leśnego z dominacją buczyn i lasów dębowo- bukowych. Nie można się w nim kąpać – zanieczyszczenie bakteriologiczne – ale pełni funkcje rekreacyjno-turystyczne dla wędkarzy, spacerowiczów (szlaki turystyczne:  Wzgórz Szymbarskich, Skarszewski, Kartuski oraz Bursztynowy. Może niebawem będzie celem geokeszerów?? (…)

 

LEGENDA O OTOMINIE I ODMINIE

/historia lekko zmieniona.../

Na wysuniętym w jezioro półwyspie stał kiedyś niewielki zamek. Panem zamku był rycerz Otomin, który odziedziczył go po przedwcześnie zmarłych przodkach. W czasach pokoju nie miał zbyt wiele do roboty: polował, doglądał pracy poddanych , czyścił zbroję, aż błyszczała jak lustro. Był marzycielem, godzinami krążył po jeziorze, obserwując wodę, słuchając śpiewu ptaków i obserwując ryby.

Tego dnia zatrzymał łódź w cichej zatoczce. Zaczął marzyć i nagle poczuł się dziwnie samotny. I właśnie wtedy z toni jeziora wynurzyła się przepiękna dziewczyna - Odmina. Od normalnej kobiety różniła się tylko tym, że jej żywiołem była woda, chociaż mogła przebywać na powietrzu. Była ubrana w białą szatę, we włosach miała upięty wianek z czerwonych roślin wodnych. Jej widok, nieodparty wdzięk i płynne ruchy zachwyciły młodzieńca. Dowiedział się, że jest rusałką, córką władcy słodkich wód, który powierzył jej opiece to jezioro. Czas w jej towarzystwie upływał tak szybko, że ani się spostrzegł, jak zaszło słońce i zaczął zapadać mrok. Trzeba było się pożegnać. Wodnica pocałowała goi znikła w chłodnych wodach jeziora, a on wrócił do zamku i nie przestawał myśleć o czarownym zjawisku.

Odtąd spotykali się codziennie i wkrótce połączyła ich miłość. Rycerz nigdy dotąd nie był tak szczęśliwy. Niepokój wzbudzało to, co ich różniło – jego żywiołem było powietrze i cała zielona ziemia, jej – woda. Czy uda się połączyć tak sprzeczne środowiska? Odsuwał te myśli na później.

Aż pewnego dnia świat dał znać o sobie. Książę, który był zwierzchnikiem rycerza, wezwał go na gdański zamek. Takie wezwanie mogło oznaczać wyprawę wojenną i dłuższą nieobecność nad jeziorem. Pożegnanie było pełne łez. Na odjezdnym rusałka zdjęła z głowy nigdy nie więdnący wianek i przypięła mu go do kolczugi. Zobowiązała go zarazem, by nikomu nie zdradził jej imienia. – Jeżeli ktoś się dowie, od kogo dostałeś wianek, nigdy więcej się nie zobaczymy! – Rycerz poprzysiągł milczenie i pojechał do Gdańska.

Przyjemnie było znaleźć się znowu na książęcym dworze i przywitać z dawno niewidzianymi przyjaciółmi. A ileż tu było pięknych dam! Szczególnie piękna wydała mu się córka księcia. Jak zalotnie przechylała główkę, jak wdzięcznie uśmiechała się do niego. A kiedy tańczyli, czuł się tak, jakby nigdy nie spotkał Odminy. Ale gdy choć na chwilę zostawał sam, wracały miłe wspomnienia i miał ochotę natychmiast ujrzeć smukłą postać rusałki.

Z niezwykłym zainteresowaniem spotkał się przypięty do jego zbroi wianek z wodnych kwiatów. Podziwiano jego kolor i trwałość. Każdy pytał, skąd go ma. Ale on milczał, wierny złożonemu przyrzeczeniu.

Pobyt na zamku zbliżał się ku końcowi. Otomin przyjął ostatnie instrukcje, siadł na konia i wyjechał. Na zamkowym moście czekała na niego księżniczka, żeby się pożegnać. Rzuciła mu się na szyję i gorąco ucałowała. – Nie odjeżdżaj – prosiła – dokąd ci tak śpieszno? Pewnie do tej, która dała ci wianek? Powiedz, kto to? Jak się nazywa? I tak długo i gorąco go prosiła, tak uroczo i niewinnie wyglądała, że rycerz zapomniał o danej obietnicy i wyrzekł imię Odminy. W tym momencie zerwał się wiatr, ciemne chmury pokryły niebo, Motława zaczęła się burzyć. Księżniczka, która wolałaby usłyszeć inną odpowiedź, schowała się w zamku, a rycerz pełen niepokoju pogalopował do domu. Gdy tylko znalazł się nad jeziorem, zaczął wołać: - Odmino! Ale Odminy nie było i tylko echo odpowiedziało: Odmino!...Odmino!...

Opustoszały zamek się rozpadł. Pozostał tylko ślad wałów na półwyspie i echo, które do dziś powtarza imię Odminy. Otomin już nigdy nie zobaczył białoczerwonej rusałki. Niedługo potem przemienił się w żółtego…

Przybądź na miejsce – może znajdziesz Otomina i Odminę.

 

Additional Hints (Decrypt)

Qmvhcyn

Decryption Key

A|B|C|D|E|F|G|H|I|J|K|L|M
-------------------------
N|O|P|Q|R|S|T|U|V|W|X|Y|Z

(letter above equals below, and vice versa)