Inicjatorem budowy obiektu byl baron Otto von Wächter, podczas okupacji niemieckiej starosta dystryktu krakowskiego Generalnego Gubernatorstwa. Wcześniej znajdowała sie tu Willa-Rotunda - własność krakowskiego architekta.
Prace nad budowa rezydencji o nowej nazwie Schloss Wartenberg rozpoczeto w 1942 roku. Właściciela terenu nie dość że aresztowano, to jeszcze zmuszono do zaprojektowania zamku, który był budowany oficjalnie jako ośrodek wypoczynkowy dla pilotów Luftwaffe walczących na froncie wschodnim lecz nieoficjalnie miała to być rezydencja Wächtera. Sam inicjator budowy nie zamieszkał w niej jednak, budynek zostal podarowany Himmlerowi, podczas jego wizyty w Krakowie. Ostatecznie powstalo tam sanatorium dla esesmanów.
Planowano jeszcze budowe kolei linowej łaczacej zamek z drogą znajdujacą sie poniżej ( tak nie trzeba by dymac z buta po kesza) plany te nie zostały zrealizowane z uwagi na zmianę okupacji z niemieckiej na radziecką.
Wspólczesnie w zamku znajduje sie restauracja i hotel a basztę, dawny dom architekta okupuje Instytut Europeistyki UJ
Jak można przeczytać na stronie restauracji jest to „najatrakcyjniejsze miejsce widokowe w Krakowie, skąd rozpościera się monumentalna panorama na dolinę Wisły i Tatry”. Po zdobyciu kesza można zatem zasiąść na tarasie i podziwiając widoki przekąsić coś smacznego, może uda się zająć stolik bezpośrednio nad keszem :) (spoiler taki)