Skip to content

#07 Kłębek Mystery Cache

This cache has been archived.

Przygodnik: Skrytka jest zbyt długo nieaktywna. Z powodu braku reakcji właściciela/właścicielki na poprzednią notatkę z przykrością muszę skrytkę zarchiwizować.

Pozdrawiam
Przygodnik
Recenzent
Zasady zakładania skrytek | Dodatkowe wytyczne dla Polski

More
Hidden : 4/20/2018
Difficulty:
1.5 out of 5
Terrain:
1.5 out of 5

Size: Size:   small (small)

Join now to view geocache location details. It's free!

Watch

How Geocaching Works

Please note Use of geocaching.com services is subject to the terms and conditions in our disclaimer.

Geocache Description:


Po nitce do kłębka to bardzo popularne i powszechnie używane powiedzenie. Oznacza ono, że można iść, dojść, trafić do rezultatu, konkluzji, rozwiązania poznając kolejne szczegóły przedmiotu, sytuacji, fakty zdarzenia. Kiedy robimy coś "po nitce do kłębka" to to tak, jakbyśmy chcieli dotrzeć do ujawnienia czegoś, jakiejś tajemnicy, wyjaśniając kolejne zagadki, fakty.

Zapraszam Was do lasu, gdzie będziecie mogli odbyć nie lada spacer idąc od skrytki do skrytki niczym po nitce do kłębka.

I taka ciekawostka (anegdota?), którą znalazłam w internecie. Świetnie pokazuje jak można po nitce do kłębka osiągnąć cel (jeżeli przyjmujemy, że został osiągnięty :) ).

Wrocław Główny, ok. 17.58
- Przepraszam, czy ma pan może zegarek?
- Owszem, mam.
- Która jest teraz godzina?
- Dochodzi osiemnasta.
- Dziekuję bardzo.
- Proszę uprzejmie.
- Acha, przy okazji, mam prośbę. Czy mógłby mnie pan poczęstować papierosem?
- Niestety, nie palę.
- No tak... A czy wobec tego nie pożyczyłby mi pan paru złotych? Przepraszam, wiem, że to głupio, ale na pewno oddam, zapiszę tylko pana adres...
- Nie trzeba. Ile pan potrzebuje?
- No, z sześć pięćdziesiąt. Palę Marlboro.
- Chwileczkę.
- Chyba, że nie sprawiłoby panu kłopotu... Kupiłbym sobie jeszcze zimne piwo... Strasznie gorąco dzisiaj... Oczywiście oddam wszystko, poda mi pan adres...
- Czy dziesięć złotych panu wystarczy?
- Bardzo pan łaskawy, tyle że nie wiem jak dostanę się do domu. Widzi pan, zgubiłem portfel i...
- Rozumiem. Oto dwadzieścia złotych, proszę bardzo.
- Jakby tu panu powiedzieć... Głupia sprawa, ja mieszkam w Szczecinie...
- Dam panu sto złotych. Więcej nie mam.
- Dziękuję panu serdecznie. Wiedziałem, że są jeszcze porządni ludzie na tym świecie! Ale, ale. Chyba nie wystarczy mi na nic do zjedzenia w pociągu, a nie jadłem już prawie cały dzień.
- Wierzę, ale mówiłem panu - więcej nie mam.
- A czy mógłbym wobec tego, o ile nie będzie to wielkim problemem, zjeść kolację w pańskim domu?
- No cóż, nie wiem co powiedziałaby na to moja żona...
- O to niech się pan nie martwi! Nie sprawię wielkiego kłopotu. Co najwyżej przenocuję u państwa kilka dni.

Podpisał: Krass 2004. Źródło: Opowiadania.pl


Kesz typu zagadka, którego finał znajduje się w odległości 190,3 metrów na azymucie 150,89° od współrzędnych startowych.

Kesz typu klipsiak. Na początku zawierał logbook i kilka fantów na wymianę. W skrytce nie ma nic do pisania, więc trzeba zabrać coś ze sobą (BYOP).
Zawsze odkładaj skrytkę na swoje miejsce, czyli dokładnie tam, gdzie ją znalazłeś. Jeżeli uważasz, że w okolicy jest lepsze lokum dla skrytki to poinformuj o tym właściciela, ale sam nic nie zmieniaj. Dziękuję.


Additional Hints (Decrypt)

Avfxb, j xbemravh v avr gemron vfp j ynf.

Decryption Key

A|B|C|D|E|F|G|H|I|J|K|L|M
-------------------------
N|O|P|Q|R|S|T|U|V|W|X|Y|Z

(letter above equals below, and vice versa)