Nyarlatothep
"Wysoka, szczupła sylwetka z młodą twarzą dawno umarłego faraona, odziana w kolorowe szaty i ukoronowana, świecąca własnym blaskiem… otoczona fascynującą aurą mrocznego boga lub upadłego anioła, w którego oczach zauważalna była delikatna iskra kapryśnego humoru.”
H.P. Lovecraft „W poszukiwaniu zaginionego Kadath”
Nyarlathotep by corwin cross
Nyarlatothep to kolejna istota fikcyjna występująca w twórczości Lovecrafta, posłannik Bogów Zewnętrznych, określany także jako ich dusza; jedna z niewielu istot tego rodzaju interesująca się ludźmi. A sianie szaleństwa i obłędu wśród ludzi jest dla niego ciekawsze niż śmierć i zniszczenie. Mimo to zostało przepowiedziane, że Nyarlathotep nadejdzie i zgładzi ludzkość. Nie ma stałego wyglądu, może przyjąć wiele postaci, nie ma własnej twarzy, posługuje się tysiącem masek, przybiera także postać ludzką. Zabity w tej postaci rozrywa tymczasową powłokę, pojawiając się jako demon; w swojej straszliwej postaci wzlatuje w niebo nie zwracając uwagi na zabójcę. Spełnia każde życzenie swoich wielkich zwierzchników. Tytułuje się go Pełzającym Chaosem, gdyż jego demoniczna postać często się zmienia, jednak zawsze pozostają mu dwie szponiaste łapy. Nyarlatothep występuje w wielu opowiadaniach Lovecrafta pod wieloma postaciami. W poemacie prozą zatytułowanym jego imieniem Nyarlathotep jest wywodzącym się z prastarego Egiptu showmanem, który wyświetla na ekranach mroczne wizje przyszłości i wzbudza dziwne iskry odbierające ludziom dusze. Wszystkich wątpiących w jego umiejętności czeka zguba. W tej formie postać Nyarlathotepa została zainspirowana Nicola Teslą. W opowiadaniu „Szczury w murach” z kolei mowa o „jaskiniach, gdzie Nyarlathotep, szalony bóg bez twarzy, zawodzi bezrozumnie do wtóru dwóch bezkształtnych flecistów idiotów”. W innej powieści jako Czarny Człowiek - mężczyzna o śniadej skórze, ubrany w powłóczyste czarne szaty, przewodzi niektórym obrzędom czarownic. Kiedy indziej znowu przybywa pod postacią Nawiedziciela Mroku, skrzydlatego, cuchnącego, bojącego się światła monstrum z trzypłatowym, płonącym czerwienią okiem.
Nyarlatothep by Evan Thomas
Ciekawostka: jakieś trzydzieści kroków od schodów w dół głównej drogi, tuż u podnóża kamiennego zbocza zieje całkiem spora dziura w skale. Warto przybliżyć do niej dłoń. Zwłaszcza w upały.... :)