Życie duchowe w Sromowcach Niżnych koncentruje się głównie wokół dwóch, znajdujących się obok siebie, obiektów. Pierwszym i starszym z nich jest drewniany kościół pw. św. Katarzyny, powstały prawdopodobnie w 1513 roku, jeden z obiektów Szlaku Architektury Drewnianej w Małopolsce, pełniący obecnie funkcję galerii sztuki i kultury regionu. Więcej na jego temat opowiada inny gc, do którego przeczytania opisu zachęcam.
Ja natomiast chciałabym pokazać coś związanego z kościołem nowym, obecnym kościołem parafialnym, wybudowanym w latach 1983-1988 według projektu Jana Okowińskiego. Jego kamień węgielny został poświęcony 22 czerwca 1983 r. przez Jana Pawła II w Krakowie i wmurowany 5 sierpnia 1984 r. przez bpa diecezji tarnowskiej Jerzego Ablewicza. Najbardziej jednak chciałabym przedstawić wnętrze tego kościoła, zaprojektowane przez Macieja i Piotra Kauczyńskich, absolwentów Wydziału Architektury Wnętrz Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, którzy to od czasu ukończenia studiów (Maciej w 1967, a Piotr w 1998 roku) uprawiają przede wszystkim sztukę sakralną, aranżując wnętrza kościelne. Ich prace opierają się na różnorodnych technikach, od mozaiki, sgraffita czy fresku po projekty witraż oraz elementy wyposażenia wnętrz (jak meble, tabernakula, ołtarze, ambony, żyrandole czy kinkiety). Maciej Kauczyński w swojej wieloletniej działalności zaprojektował już ponad 900 witraży w Polsce i za granicą, między innymi we Włoszech czy Kazachstanie. W opisywanym kościele parafialnym pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny można zobaczyć wykonane przez nich sgraffito, tj. malunki ścienne oraz wielobarwne witraże.
Nie licząc fotografii fragmentu kolorowego witrażu przedstawionego powyżej, zachęcam też do zobaczenia kilku innych zdjęć, wykonanych przeze mnie i umieszczonych w załącznikach dołączonych do opisu. Jedno z nich może nieco ułatwić rozwiązanie poniższego zadania, którym są...
Puzzle:
Pojemnik finałowy to mikrus przymocowany na magnesie. Zawiera logbook i ołówek. Podczas jego podejmowania pomocna może być ręka drugiej osoby, jednakże w pojedynkę też spokojnie można dać radę. Proszę o zachowanie uwagi i ostrożności podczas podejmowania oraz życzę powodzenia :)