DŻOK - najwierniejszy z wiernych
Z Krakowem wiąże się wiele legend, w których być może jest ziarnko prawdy, a być może go nie ma. Historia krakowskiego psa o imieniu Dżok jest jedną z tych, które są aż do bólu prawdziwe.
Gdzie Dżok się urodził i gdzie mieszkał przez pierwsze lata swego życia nie wiadomo. Dość, że z jakichś względów pewnego dnia trafił do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt, skąd następnie adoptował go pan Nikodem. Musiało żyć im się wspaniale, gdyż więź jaka ich połączyła odcisnęła swe piętno na Dżoku na całe życie. Dał jej dowód w dniu, gdy jego pan niespodziewanie, w pobliżu Ronda Grunwaldzkiego zmarł na atak serca. Pana Nikodema karetka odwiozła do szpitala, a Dżok, niezauważony przez nikogo, pozostał sam na środku ruchliwego skrzyżowania. Został i czekał na powrót swego pana przez długie dnie, tygodnie i miesiące. W pogodę i niepogodę, odpędzany przez kierowców i dokarmiany przez przechodniów czekał tak cierpliwie, jak tylko wierny pies potrafi czekać na ukochaną osobę.
Dżoka próbowano przygarniać, ale nie chciał ruszać się z miejsca. Próbowano łapać, by odwieźć go do schroniska, ale zawsze wyczuwał zamiary hycli i sprytnie im uciekał. Pisano o nim w gazetach, robiono mu zdjęcia, mówiono w radio i telewizji, jedna z czołowych gazet poświęciła mu nawet okładkę. Ale nic się nie zmieniało. Pies niezmiennie stał na swym posterunku czekając wiernie na powrót swojego pana.
Dopiero w rok po tragedii dał się przekonać pewnej starszej pani, Marii Müller, która przez cały czas regularnie go dokarmiała i wraz ze swym psem Kajtkiem przygarnęła do swojego domu na 6 spokojnych lat. Niestety i ona któregoś dnia zmarła i oba psy trafiły do schroniska. Co stało się z Kajtkiem nie wiadomo, Dżok natomiast podkopał nocą ogrodzenie i uciekł w niewiadomym kierunku. Jakiś czas potem znaleziono go, niestety martwego, na torach kolejowych w Borku Fałęckim...
Ale jego historia jeszcze się nie zakończyła się. Szybko uznano, że ten niezwykły pies zasługuje na niezwykłe upamiętnienie. O zgodę na pomnik starało się wiele osób i instytucji (Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, Zbigniew Wodecki, Jerzy Połomski, Krzysztof Piasecki czy Krzysztof Cugowski). W końcu miasto wydało zgodę i dnia 26 maja 2001 roku pomnik został odsłonięty jako trzeci dedykowany psu na świecie. Autorem jest słynny krakowski rzeźbiarz Bronisław Chromy (autor m. in. stojącego nieopodal Smoka Wawelskiego). Pomnik przedstawia psa Dżoka otoczonego ludzkimi dłońmi symbolizującymi opiekę i troskę.
W związku z powstającym tuż obok pomnikiem Armii Krajowej Dżok będzie niebawem przesunięty o kilkanaście metrów w inne miejsce.
Symboliczny grób Dżoka znajduje się w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt na ul. Rybnej 3.
---->TUTAJ<----- można zobaczyć filmik z oryginalnym Dżokiem z 1991 roku.
Skrytkę znajdziesz na kordach. Nie ma ołówka, więc weź proszę coś do pisania. Bardzo proszę maskować i odkładać w dokładnie w to samo miejsce, no i uwaga na rzesze snujących się tam mugoli :]
DŻOK (Joke)
In Krakow involves a lot of legends, which might contain a grain of truth or not. History of Krakow dog named Dżok (Joke) is painfully true.
Where Dżok was born and where he lived his first years is not known. One day Mr Nikodem adopted him from shelter for homeless animals. It must be wonderful to live them together. Dżok loved his master. He gave an evidence when his master suddenly, near Rondo Grunwaldzkie died of a heart attack. Ambulance drove Mr. Nicodem to the hospital but Dżok, not noticed by anyone, left alone in the middle of a busy intersection. He was waiting for the return of his master for many days, weeks and months, though good and bad weather. He was stripped by drivers and fed with the passers-by. He was waiting as patiently as a loyal dog can only wait for the person he loved.
Dżok attempts to take out, but he would not move from the spot. Some peoples tried to catch him and drive to the shelter, but he always felt intentions and run away. He has been featured in newspapers, his photos were taken by many, he was said on the radio, one of the leading newspapers devoted a cover for him. But for Dżok nothing has changed. The dog was standing at his post and waiting faithfully for his master.
A year after the tragedy was convinced an elderly lady, Maria Müller, who came regularly with her Kajtek dog and feed him, took Dżok to their house for six peaceful years. Unfortunately, she died and both dogs went to the shelter. What happened with Kajtek is not know, but Dżok undermined the fence at night and fled in an unknown direction. Some time later he was found on the railroad tracks in Borek Falecki .
The monument was trying to build a lot of people and institutions (The Krakow Society for the Prevention of Cruelty to Animals, Zbigniew Wodecki, George Połomski, Krzysztof Piasecki and Krzysztof Cugowski). Finally, the city has given approval and on May 26, 2001, he was unveiled as the third statue of dog in the world.
Because closely a monument Armia Krajowa is appearing, Dżok's monument will be moved soon by a few meters to another location.
The symbolic Dżok's tomb is in Shelter for the Homeless Animal on Rybna 3 street.
---->HERE<----- you can see movie with original Dżok (1991)
Sorry for mistakes in translation :]
The cache is hidden on coordinates. There is no pencil so BYOP. After login please mask it well and in the same way as you found it and all the time be careful of muggles!