Nazwa "Górce" nie jest może bardzo precyzyjna, bo po dawnej wsi szlacheckiej nie ma już śladu, ale okoliczne alejki są jednymi z ostatnich miejsc w tym rejonie, w których można poczuć dawną atmosferę.
Historia Górc sięga średniowiecza, a pierwsze wzmianki o wsi pochodzą z piętnastego wieku. Pierwszym udokumentowanym właścicielem wsi jest Piotr Pielgrzym (którego syn nazywał się już Górczewski). Później teren należał między innymi do Mikołaja Kazuba - stąd nazwa ulicy Kazubów.
Po częściowym zniszczeniu wsi w trakcie potopu szwedzkiego nastąpił jej kolejny rozkwit - w sąsiedniej Woli odbywały się wolne elekcje, wskutek czego Górce stały się "hotelowym" centrum dla przybywających z daleka posłów.
W XIX wieku wieś została opisana w 86-tomowym dziele Oskara Kolberga "Lud. Jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni, muzyka i tańce" (które do dnia dzisiejszego pozostaje najlepszą dokumentacją jednego narodu w dziejach całej ludzkości). Zgodnie z informacjami zawartymi w dwudziestym czwartym tomie, na Górcach znajdował się wówczas pałacyk (należący uprzednio do Ludwika Tyszkiewicza).
Podczas drugiej wojny światowej praktycznie całe Górce uległy zniszczeniu. Wiele zabytkowych budynków uległo wyburzeniu podczas budowy nowych osiedli, pozostał tylko niewielki skrawek nietypowego jak na europejską stolicę miejsca: dawną wieś przekształcono w ogródki działkowe. Zielony teren kurczy się systematycznie poprzez nowe inwestycje i wkrótce może po nim zostać już tylko mgliste wspomnienie...
Uwaga na mugoli z okolicznych ogródków działkowych!